Astros, Tiros, Sambateki, Leonidion – Peloponez
15 01 2020
Kolejne 4 porty w drodze z Zatoki Argolidzkiej na południe Peloponezu to: Astros, Tiros, Tsambateki i Leonidio
Co znajdziesz w tym artykule:
Astros
Właściwe miasteczko Astros to niezbyt duża miejscowość leżąca ok. 4 kilometrów od morza. Miejscowość położona wokół portu, którą widzimy od strony morza to Paralio Astros.
Port znajduje się w północnym końcu dużej zatoki i osłonięty jest górzystym przylądkiem. Ponoć pierwszym mieszkańcom kształt tego przylądka przypominał gwiazdę i stąd miasto zawdzięcza swą nazwę – astros w języku greckim oznacza gwiazdę.
Podobnie zamek, wzniesiony na wzgórzu nad portem, pierwotnie nosił nazwę Castello Della Estella (estella – gwiazda po łacinie). Zamek wzniesiony w 1256 roku za panowania Franków, później stopniowo rozbudowywany stał się sporą fortecą. Tutejsi mieszkańcy mogli się w niej chronić zarówno podczas licznych konfliktów zbrojnych wybuchających na Peloponezie, jak i przed atakami piratów. Miejscowi dumnie opowiadają, że zamek nigdy nie był we władaniu Turków. Dziś niewiele pozostało z dawnej twierdzy, zaledwie część murów obronnych i jedna wieża. Warto jednak wybrać się na wzgórze choćby dla widoku, jaki rozpościera się na całą zatokę.
Zaskoczeniem może być też obecność wewnątrz murów ruin trzech starych domów. Skąd się wzięły domy w tak dziwnym miejscu? Wybudowano je w okresie walk o niepodległość Grecji. Trzej bracia Zafeiropulos, przebywający w tym czasie na emigracji, postanowili włączyć się w odzyskanie niepodległości. Nie zamierzali jednak poprzestać wyłącznie na wsparciu finansowym, chcieli osobiście uczestniczyć w walce. Byli dość zamożnymi kupcami, odbudowali więc częściowo mury obronne, a wewnątrz wybudowali dla siebie domy, tworząc coś w rodzaju bazy i centrum dowodzenia dla okolicznych partyzantów. Od nazwiska braci zamek często nazywany jest też Castro Zoferiopouli.
U podnóża tej twierdzy przy ładnej wielokilometrowej plaży rozciąga się Paralia Astros. Jest to typowy kurort wakacyjny, bardzo popularny wśród Greków, z licznymi tawernami, barami, kafejkami i sklepami. Na samym końcu półwyspu, zaraz za portem, wybudowano już współcześnie amfiteatr, w którym prze cały sezon letni odbywają się liczne imprezy kulturalne.
Port Astros (Astrous, Paralion Astros) 37°24,8’N 022°45,97’E
Port Astros został w 2015 roku odnowiony i rozbudowany. Dla jachtów przeznaczono część południowo-wschodniego pirsu, gdzie jest prąd i woda. Paliwo dostarczane jest autocysterną.
W sezonie na lewo od wejścia do portu dostawiane są pływające pomosty. Cumują do nich zazwyczaj mniejsze, lokalne łodzie. Jeśli jednak są przy nich wolne miejsca, można tu cumować longside.
Płatność za postój liczona jest za dzień, a nie za dobę. To oznacza, że przypływając do portu np. o godz. 18.00, a wypływając o godz. 11.00 następnego dnia, naliczona zostanie opłata za 2 dni postoju. W poniedziałki w sezonie może brakować miejsc w porcie, gdyż bardzo często właśnie tego dnia przypływają do Astros flotylle.
Ważne: W tym regionie należy uważać na nocne wiatry katabatyczne, które w Astros osiągają siłę nawet 7B. Dlatego cumując w porcie upewnij się, że kotwica dobrze trzyma.
W porcie i miasteczku jest dużo tawern, kawiarni i sklepów. Polecamy tawernę „Batis” na ulicy Zafiropoulon.
Tyros
Tyros leży ok. 12 mil na południe od Paralia Astros. Jako ciekawostkę chcemy tu wspomnieć, że płynąc do Tyros wzdłuż wybrzeża, na wysokości plaży Kryoneri: 37°18,99’N 022°49,23’E niemal codziennie rano i po południu można zobaczyć stojący przy plaży statek transportujący z tutejszego źródła wodę do Spetses.
Główna osada Tyros pierwotnie znajdowała się na zboczach góry Parnon, jakieś 3 km od morza. Z czasem wokół portu i wzdłuż morza rozwinęła się druga część miejscowości. Ta górna, jak to w Grecji bywa, nazywa się teraz Ano Tyros, a dolna z portem – Kato Tyros.
Już w czasach prehistorycznych w Tyros istniał port dla Sparty i Kynouri, a w późniejszych okresach Tyreńczyków ceniono za ich żeglarskie umiejętności.
Tyros należy do ośmiu wsi, w których do dziś używa się języka tsakońskiego – najstarszego dialektu doryckiego. Wyraz przywiązania do tradycyjnego języka miejscowi okazują podczas najważniejszego święta dla prawosławnych – Wielkanocy. Wówczas to ewangelia czytana jest właśnie w miejscowym dialekcie.
Kato Tyros od kilku lat staje się coraz bardziej popularnym miejscem wypoczynkowym wśród turystów, którzy cenią sobie ciszę i spokój. Wzdłuż plaży znaleźć można wiele tawern i barów, nie ma tu jednak typowego wakacyjnego „rozgardiaszu”, a miejscowość jest bardzo ładna i zadbana. Spośród wielu tawern możemy polecić „Astorię” leżącą przy samym porcie lub położoną nieco dalej „Captan Costas”.
Niecałą milę morską na północ od portu leży plaża Tigani z niewielką jaskinią na północnym jej końcu. Jaskinia nazywana jest „Furnaka” lub „Jaskinia kochanków” i dotrzeć do niej można tylko od strony wody. Będąc w tych okolicach warto stanąć na kotwicy i popłynąć do jaskini pontonem: 37°15,4’N 022°51,28’E
Port Tyros (Tiros) 37°14,7’N 022°52,06’E
Port Tyros niedawno rozbudowano i dzięki temu łatwiej tu teraz o miejsce do cumowania. Jachty cumują przy północnym pirsie, zaraz przy wejściu do portu. W głębi portu cumują łodzie rybackie.
W 2019 roku zamontowano nowe słupki, jednak we wrześniu była tam tylko woda, a nie było jeszcze prądu.
Wpływając do portu należy uważać na spłycenie w pobliżu plaży, które na szczęście jest oznakowane pławami. W Tyros, podobnie jak w Astros, obowiązuje opłata za dzień postoju oraz należy uważać na silne wiatry spadowe występujące nocą.
Sambateki
Sambateki to niewielka wioska rybacka, której często żeglarze nawet nie zauważają podczas rejsu wschodnim wybrzeżem Peloponezu. W Sambateki, którą miejscowi nazywają Sabatiki, nie ma żadnych atrakcji turystycznych, ale warto się tu zatrzymać by poczuć senną atmosferę rybackiej osady. Jest to idealne miejsce dla osób szukających spokoju, z dala od dużych miast i hałasu nocnych barów oraz dyskotek. Nie ma tu żadnych atrakcji turystycznych, jedynie cisza, spokój i pełen relaks.
Przy porcie jest plaża z dwoma barami serwującymi doskonałe domowe jedzenie, miedzy innymi codziennie świeże ryby. Niestety czynne są tylko w sezonie letnim, podobnie jak lokalny sklep.
Port Sambateki (Sabateki, Sabatikis) 37°11,31’N 022°54,41’E
Wpływając do portu Sambateki należy zwrócić uwagę na podwodne skały leżące na wschód od przylądka Sambateki.
Dla jachtów przewidziano miejsce przy końcu południowego pirsu, w główkach portu. Uwaga: w głębi portu jest płytko. Woda jest w studzience zlokalizowanej w połowie pirsu. Prądu brak.
Leonidion
Leonidion leży w żyznej dolinie rzeki Dafnon, miedzy dwoma masywami górskimi, 4 kilometry od morza i niewielkiego portu o nazwie Plaka.
Gdy dopływamy do Leonidion, widać czerwone skały górujące nad doliną, ale dopiero gdy jesteśmy w mieście robią niesamowite wrażenie. To właśnie one od niedawna zaczęły przyciągać coraz większe rzesze wspinaczy. Miasto stało się drugą, po Kalymnos, mekką dla miłośników tego sportu. Zwłaszcza zimą wspinacze wybierają Leonidio, a nie Kalymnos, ze względu na korzystniejsze tu warunki atmosferyczne i prostszy dojazd.
Po obu stronach ujścia rzeki rozciągają się ładne plaże. Na szczęście miasto nigdy nie przyciągało ogromnych ilości turystów i do dziś zachowało swój grecki klimat, ciesząc oko pięknymi tradycyjnymi kamiennymi domami i rezydencjami.
Spacerując uliczkami Leonidio można zauważyć szyldy z napisem „Kaour ekanate”, co oznacza witamy. Jest to powitanie w lokalnym dialekcie, wywodzącym się ze starożytnego języka doryckiego, który uważany jest za najstarszy język mówiony nie tylko w Grecji, lecz także na świecie. Język ten jest tak odmienny, że nawet Grecy spoza regionu nie są w stanie go zrozumieć. Aż do połowy XX wieku miejscowy dialekt był głównym językiem używanym przez tutejszych mieszkańców, a w programie nauczania w szkołach utrzymał się do 1997 roku. Dziś nadal w Leonidio, jak i innych wioskach regionu Tsakonii, kultywuje się ten język, a także dawny taniec i muzykę niezmienione od wieków, troszcząc się by nie zostały zapomniane.
Jeśli chodzi o tradycje, musimy jeszcze wspomnieć o wyjątkowym zwyczaju obchodzenia Świąt Wielkanocnych w rejonie Leonidio. Wystrzały, petardy, race to nieodłączne elementy tego święta niemal w całej Grecji, ale tutaj dodatkowo wypuszcza się w niebo setki rozświetlonych balonów – lampionów. Rytuał przetrwał już ponad 100 lat i według jednych jest on zapożyczony z krajów azjatyckich i wprowadzony przez jednego z marynarzy pływających po tamtejszych wodach, zafascynowanego pięknym widowiskiem. Druga wersja wskazuje na nawiązanie do starożytnych metod przekazywania wiadomości na odległość za pomocą ognia (sygnałów świetlnych z wysokich wież). Był to bardzo popularny sposób, zwłaszcza tu na Peloponezie. Tak właśnie Agamemnon przesłał do domu wiadomość o upadku Troi. Dziś w Leonidion o północy gdy kapłan ogłasza „Christos anesti” (Chrystus zmartwychwstał) mnóstwo konstruowanych przez tygodnie balonów wypuszczane jest w niebo, przekazując tym samym radosną nowinę innym.
Leonidion kulinarnie
Pomimo coraz większej ilości turystów, głównym źródłem utrzymania ludności nadal jest rolnictwo. Ze względu na żyzność tutejszej ziemi równina zwana była kiedyś „Ogrodem Dionizosa” i patrząc na olbrzymią ilość sadów, pól i szklarni trudno dziś się z tym nie zgodzić.
Oprócz owoców cytrusowych, oliwek, winogron i przepysznych pomidorów, najważniejszym i najbardziej znanym lokalnym produktem jest bakłażan. Tutejsza odmiana jest jasno fioletowa z białymi paskami i jest zdecydowanie słodsza od innych. Od 1996 roku posiada nawet specjalny certyfikat Unii Europejskiej.
Doskonałą okazją spróbowania tego warzywa w najrozmaitszych potrawach jest „Tsakoński Festiwal Bakłażanów”, odbywający się w sobotę drugiej połowy sierpnia. Wówczas to, oprócz wielu atrakcji – występów grup muzycznych i tanecznych oraz pchlego targu, przeprowadzany jest konkurs kulinarny na najlepszą, najsmaczniejszą potrawę z bakłażana. Uczestnicy podzieleni są na dwie grupy – amatorską i profesjonalną, a ich dania oceniają zarówno mieszkańcy, jak i znani kucharze. Chcąc w tym czasie przypłynąć do Leonidio trzeba wziąć pod uwagę, że mogą być problemy z miejscami w porcie, gdyż większość imprez odbywa się właśnie w Place.
Gdzie proponujemy zjeść w Leonidion? Pomimo, że leżąca w głębi portu tawerna „Fisherman’s taverna” (grecka nazwa: Ταβέρνα του Ψαρά) jest lepsza, częściej jadamy w tawernie „Margarita”. Wynika to z tego, że Margarita leży bliżej kei i najczęściej „leniwym załogom” nie chce się postawić paru kroków więcej. Drugim powodem wyboru tej tawerny jest siła przekonywania właścicielki, która często wspomaga się drobną zachętą w postaci, np. siatki mandarynek, pomarańczy czy innego dobra.
Port Leonidio (Leonidion, Leonideon, Leonidhion, Plaka) 37°08,68’N 022°53,57’E
Jachty cumują tutaj do wschodniego pirsu, którego końcówka kilka lat temu podczas sztormów została uszkodzona.
W zachodniej i północnej części portu jest płytko. Na pirsie jest woda (automat na monety), a paliwo przywozi autocysterna.
W porcie są tawerny i jest mały market z podstawowymi produktami. Do miasta, położonego około 4 kilometrów od portu, można dostać się pieszo, pokonując drogę między polami uprawnymi i sadami, lub zamówić taksówkę. Wielokrotnie korzystaliśmy z „podwózki” na pace pick-upa, dzięki uprzejmości miejscowych rolników.
Przy południowym wietrze w porcie powstaje fala, a przy silnym południowym wietrze postój w porcie bywa niebezpieczny.
Autorzy: Elżbieta i Piotr Kasperaszek
Od 30 lat przemierzają Grecję jachtem i nie tylko. Autorzy 7 przewodników żeglarskich o Grecji, w tym jeden „242 miejsca w Grecji, które można zobaczyć, żeglując” adresowany nie tylko dla żeglarzy oraz książki kucharskiej o kuchni greckiej. Przez wiele lat publikowali artykuły w Żaglach i Jachtingu. Pierwszy przewodnik – „Grecja, najlepsze trasy dla żeglarzy” uzyskał dwie prestiżowe nagrody: Nagrodę im. Leonida Teligi za rok 2015 oraz Nagrodę Magellana, za najlepszy przewodnik za rok 2015. Przewodnik „242 miejsca w Grecji, które można odwiedzić, żeglując” został wyróżniony przez Magazyn Literacki KSIĄŻKI, w kategorii – najlepsze publikacje turystyczne 2022 roku.
Posty w kategorii
Wybrzeże M. Jońskiego od Sagiady do Prevezy
Odkryj kontynentalną część wybrzeża Morza Jońskiego od Sagiady do Prevezy i koniecznie odwiedź jej... więcej »
zobacz więcejPatmos, Arkoi i Agathonisi
Patmos, Arkoi i Agathonisi - jedne z najmniejszych zamieszkałych wysp Dodekanezu. Posiadają bardzo atrakcyjną... więcej »
zobacz więcejWyspy Paros i Antiparos
Paros i Antiparos - kwintesencja Cyklad: białe domki jak kostki cukru, turkusowa woda i... więcej »
zobacz więcej