Volos i Zatoka Pagasyjska
04 04 2023
Volos to miasto leżące w głębi dużej Zatoki Pagasyjskiej u stóp masywu górskiego Pelion, w regionie Magnezji. Cały Pelion jest bardzo zielony, a górskie wioski z kamiennymi, tradycyjnymi domami są niezwykle urokliwe.
W wodach zatoki często można spotkać delfiny, a w bardziej ustronnych miejscach foki mniszki.
Turyści odwiedzają ten region nawet zimą, bo działa tu jeden z nielicznych w Grecji ośrodków narciarskich. My oczywiście skupimy się na zatoce i jej portach.
Co znajdziesz w tym artykule:
Trochę historii
Pierwsze wzmianki o tym regionie i o górach Pelion pojawiały się już w mitologii. Magnezja, nazwa dzisiejszej jednostki administracyjnej, wzięła swą nazwę od Magnesa – syna władcy wiatrów, Eola. Jest krainą, w której żyły centaury – pół konie, pół ludzie.
Planujesz czarter jachtu w Grecji? Te informacje mogą Cię zainteresować…
W okolicy górskiej wioski Miles można zwiedzać jaskinię Chiron. Chiron był jedną z tych mitycznych istot z ciałem i nogami konia, a głową, torsem i ramionami człowieka. Według mitologii to w tej jaskini centaur Chiron wychowywał Achillesa, Herkulesa i Asklepiosa. Pod jego opieką był też miejscowy chłopiec Jazon, będący bohaterem jednego z ważniejszych mitów greckich o Argonautach i poszukiwaniu Złotego Runa. Według mitu wyprawa po Złote Runo wyruszyła właśnie stąd – z zatoki Pagasyjskiej, ze starożytnego miasta Iolkos, okolic dzisiejszego Volos. Jazon z pomocą Ateny zbudował niezwykły okręt „Argo” i w towarzystwie największych herosów Grecji wypłynął po niezwykły skarb. Nic więc dziwnego, że ten statek został symbolem miasta.
W starożytności największy port w tym regionie znajdował się na zachód od Volos, w okolicy Pagases, ale już w czasach Bizancjum został przeniesiony do obecnej lokalizacji, i stał się ważnym miejscem na mapach portów handlowych całej Grecji.
Volos jest stosunkowo młodym miastem, bo pierwsze domy wokół portu zaczęły pojawiać się dopiero około 1830 roku. Szczytowy okres rozwoju Volos nastąpił na początku XX w. Było to wówczas drugie, po Pireusie, centrum handlowe i przemysłowe Grecji. To w tym okresie wybudowano piękne neoklasycystyczne budynki, liczne rezydencje, kościoły, linie kolejowe i dworzec. Powstało wiele fabryk i mniejszych warsztatów rzemieślniczych. Liczba ludności znacznie wzrosła w 1922 roku, kiedy to, po zakończeniu wojny grecko-tureckiej i masakrze w Smyrnie, w Volos osiedliła się spora ilość emigrantów z Turcji, którzy w znaczący sposób przyczynili się do rozwoju miasta. Wnieśli też dużo do kuchni, muzyki i kultury Volos.
Niestety z dawnej przepięknej architektury niemal nic nie zostało, bo w 1955 roku silne trzęsienie ziemi zniszczyło niemal całe miasto. Z tamtych czasów zachowało się zaledwie kilka budynków, które dziś wyróżniają się pośród nowoczesnej zabudowy. Podczas spaceru deptakiem wzdłuż morza na pewno zauważycie dwa z nich – budynek banku i, kawałek dalej, kino „Achilleion”.
Przepiękny jest też dawny dworzec kolejowy, gdzie mieści się obecnie bardzo interesujące Muzeum Kolejnictwa. Jeśli czas Wam pozwoli, warto się tam wybrać, bo z portu jest bardzo blisko.
W 1984 roku założono w Volos Uniwersytet Tesalii, który przyciągnął do miasta sporo młodzieży, co obecnie widać na każdym kroku.
Z racji tego, że miasto powstało w XIX w., próżno w nim szukać jakichś znaczących zabytków. Ale jest Muzeum Archeologiczne Athanasakeio z ciekawymi zbiorami pochodzącymi z wykopalisk archeologicznych w regionie Tesalii. Muzeum leży na wschodnich obrzeżach miasta, około 2 km od portu. Jeśli interesujecie się choć trochę historią, warto zobaczyć zbiory dawnych narzędzi, figurek, misternych ozdób ze złota czy rekonstrukcje neolitycznych domów. Wstęp kosztuje 4 EUR (2 EUR ulgowy).
Wzdłuż całego nabrzeża ciągnie się szeroki deptak nazwany Aleją Argonautów, pełen kafejek, tawern i barów.
Przy nabrzeżu promowym zobaczyć można rzeźbę przedstawiającą statek Argonautów, a także jego replikę zacumowaną w pobliżu.
Rekonstrukcja mitycznego statku trwała aż 4 lata, bo starano się go zbudować zgodnie ze starymi opisami, używając przy tym tradycyjnych metod i materiałów.
Jego budowa miała na celu odbycie nim podróży śladami Argonautów. Gdy pierwsze próbne rejsy po zatoce Pagasyjskiej wypadły pomyślnie, a ochotnicy opanowali sposób wiosłowania i obsługi żagli, statek ruszył w czerwcu 2008 roku w dwumiesięczny rejs z Volos na Adriatyk. Podróż swą zakończył symbolicznie na Itace. Uczestnikami rejsu byli wolontariusze, którzy zmieniając się, spędzali przy wiosłach po kilka godzin dziennie. Po powrocie do Volos jeszcze parokrotnie „Argo” wypływał na krótsze rejsy. Ponieważ raz na jakiś czas statek wymaga gruntownej konserwacji, może się zdarzyć, że jego miejsce w porcie będzie puste.
Na wschodnim końcu promenady portowej zobaczycie ładny, wyróżniający się, żółty budynek uniwersytecki, w którym kiedyś znajdowały się magazyny tytoniowe.
Przylega do niego dość spory, zadbany park z kawiarniami – miejsce spotkań wszystkich pokoleń mieszkańców. A nad samym brzegiem morza stoi charakterystyczny punkt wybrzeża Volos – kościół św. Konstantyna i Heleny.
Gdyby zmęczył Was gwar miasta, to są dwa miejsca, gdzie ludzi i hałasu jest zdecydowanie mniej. Zaraz przy budynku uniwersyteckim możecie wejść na falochron, który ma prawie 1 km długości, a z jego końca będziecie mogli spojrzeć na miasto z całkiem innej perspektywy.
Mieszkańcy nazwali falochron „Kordoni” (sznurek), pewnie dlatego że jest tak długi, a przy tym stosunkowo cienki. Drugim spokojnym miejscem jest wzgórze Goritsa, położone około 2 km na wschód od kościoła św. Konstantyna i Heleny. Na sam szczyt (ale cóż to za szczyt – tylko 200 m) jest nieco dalej, ale uwierzcie na słowo, że wystarczy dojść do połowy wzniesienia, by zachwycić się wspaniałą panoramą miasta i zatoki. Spacer nie jest męczący nawet latem, bo całe wzgórze porośnięte jest lasem sosnowym.
Ciekawostka: Niedaleko Volos urodził się Vangelis, muzyk i kompozytor. Autor muzyki do takich filmów jak: „Rydwany ognia”, „Łowca androidów” i „1492. Wyprawa do raju”.
Gdzie cumować
Zatoka Pagasyjska, zwana też Pagastikos, to bardzo duża zatoka z kilkoma mniejszymi portami i licznymi zatoczkami. Największy port, Volos, leży w północnej części zatoki.
Wejście do zatoki jest stosunkowo wąskie, z dwóch stron osłonięte górzystymi półwyspami.
port Volos 39°21,14’N 022°56,45’E
Od jakiegoś czasu port Volos staje się coraz bardziej popularną bazą czarterową, zapewne dlatego że leży blisko Sporad Północnych, coraz częściej wybieranych jako kierunek rejsów. Ponieważ na wyspie Skiathos jest bardzo mało miejsc dla jachtów czarterowych, trzeba było znaleźć jakąś alternatywę.
Volos to duży port handlowy, promowy, rybacki i jachtowy. Jachty czarterowe cumują najczęściej przy głównej kei w centrum miasta. W pobliżu znajdziecie tawerny, kawiarnie, kluby, bary i sklepy. Większe supermarkety, typu Lidl, AB czy Sklavenitis, znajdują się ok. półtora kilometra od portu.
Przy kei jest prąd i woda oraz muringi, ale brakuje toalet oraz pryszniców.
Uwaga, o godzinie 17.00 zamykane są szlabany i nie ma możliwości wjazdu i wyjazdu z promenady. Jeśli przyjedziecie do Volos samochodem, pamiętajcie, by do tej godziny przestawić samochód – w pobliżu jest duży, płatny parking (jeśli dobrze pamiętamy, ok. 60 EUR / tydz.). Przez te ograniczenia czasowe dot. wjazdu na keję cysterna z paliwem nie może podjechać do jachtu po godz. 17.00 i tankowanie odbywa się najczęściej w sobotę rano. Jeśli musicie zejść z jachtu w piątek lub bardzo wcześnie rano w sobotę, musicie wrócić do bazy wcześniej, by zdążyć zatankować jacht przed zamknięciem wjazdu.
Drugie miejsce, gdzie cumują jachty czarterowe, to pirs i keja na zachód od terminala promowego. Tutaj również jest prąd, woda i są muringi. Nie ma problemu z wjazdem i jest spokojniej. W miejscu tym cumują też jachty prywatne. W sprawie miejsc można skontaktować się z firmą Sail Again (tel. +30 69447 38806). Jeśli nie ma tam wolnych miejsc, pozostaje postój przy pirsie południowym (od wewnętrznej strony falochronu), ale jest to zdecydowanie najgorsze miejsce – nie ma prądu i wody, a przy silnych wiatrach z północnego zachodu postój jest niebezpieczny.
kotwicowisko przy wysepce Aryro, zwanej też Aryronisos
Wpływając do zatoki Pagasyjskiej od strony zachodniej, mijacie małą wysepkę Aryronisos. Jeśli chcecie przepłynąć między wyspą a lądem, musicie trzymać się bliżej lądu, gdyż przy wysepce ciągnie się rafa.
Znajdziecie tu dwa dość dobre miejsca do kotwiczenia. Jedno w południowo-zachodniej części wysepki 39°00,56’N 023°04,17’E, drugie w zatoce w jej północnej części 39°00,38’N 023°03,95’E.
Uwaga, wysepka jest prywatna i nie wolno na nią wchodzić.
Zatoka Ptelou 39°01,5’N 022°59,3’E
W południowo-zachodniej części zatoki Pagasyjskiej leży duża zatoka składająca się z kilku mniejszych zatoczek.
Zatoka i port Ahilio, zwana też Achileion 39°00,38’N 022°57,77’E
W zachodniej części zatoki znajduje się port Ahilio, w którym jest sporo miejsc do cumowania.
Możecie zacumować przy głównej kei, gdzie jeszcze dwa lata temu było kilka muringów oraz prąd i woda. Z relacji żeglarzy wiemy, że obecnie prądu nie ma, a woda (słonawa) dostępna jest tylko w jednym miejscu. Drugie miejsce do cumowania, przy północno-wschodnim pirsie, najczęściej zajęte jest przez cumujące tam na stałe jachty. W sezonie rano i wieczorem z portu wypływają statki wycieczkowe, które robią dość dużą falę.
W miasteczku jest kilka tawern, kawiarni i sklepów.
W zatoce można też stanąć na kotwicy. Przy wiatrach północnych w porcie tworzy się nieprzyjemna fala.
Zatoka Loutro 39°01,94’N 022°57,82’E
Spokojna zatoka leżąca w północno-zachodniej części zatoki Ptelou.
Dobrze chroni przed wiatrem z większości kierunków, poza wschodnimi. Jest tu plaża z barem.
Zatoka i port Pigadhi 39°02,17’N 022°58,75’E
Mała i spokojna miejscowość z kilkoma tawernami, kawiarniami, sklepami i małym portem.
Możecie zacumować po obu stronach pirsu północnego, uważając, gdyż bliżej brzegu jest płytko.
Gdy nie ma miejsc przy pirsie, możecie stanąć na kotwicy lub przy jednej z dwóch bojek we wschodniej części zatoki. Zatoka i port dobrze chronią przed wiatrami z większości kierunków, poza południowymi.
Według legendy to stąd wypłynął Achilles na wojnę trojańską. Jeśli będziecie mieli ochotę, to wybierzcie się na wycieczkę do ruin zamku weneckiego, zwanych też wieżą Achillesa (ok. 1 km). Do dziś z dawnej średniowiecznej osady zachowała się tylko wieża. Ponieważ ruiny znajdują się na niewielkim wzgórzu, będziecie mieli stamtąd widok na całą zatokę.
Zatoka Nies 39°07,1’N 022°55,75’E
Niecałe 10 mil morskich na północ, płynąc w głąb zatoki Pagasyjskiej, leży kolejna zatoka – Nies. Zatoka głęboko wcina się w ląd i zapewnia dobrą ochronę i dobre trzymanie kotwicy. Jest tu plaża oraz dwie tawerny.
Na niewielkim cyplu przy plaży są pozostałości dawnego klasztoru.
Zatoka Amaliopoulis 39°10,14’N 022°53,46’E
Kolejna zatoka zachodniego wybrzeża zatoki Pagasyjskiej, która dobrze chroni przed wiatrem. Amaliopoli to niewielka miejscowość turystyczna, w której są tawerny, kawiarnie i bary, jest też plaża.
W zachodniej części zatoki jest mały port rybacki. Przy północnym pirsie jest wystarczająco głęboko, by zacumować, jednak w sezonie cumują tam statki wycieczkowe.
Nea Anchialos, Aghialos 39°16,52’N 022°49,27’E
Miejscowość Nea Anchialos leży niedaleko Volos.
Jest tu port rybacki, w którym można zacumować. Najlepiej zróbcie to w kanale wejściowym, stając longside.
Teoretycznie można też zacumować wewnątrz portu, przy kei zachodniej lub północno-zachodniej. My jednak, ze względu na głębokości, nigdy nie odważyliśmy się wpływać w głąb portu.
W porcie jest dużo tawern, kawiarni, barów i sklepów.
Afissos 39°16,38’N 023°09,77’E
Jedno z niewielu miejsc wschodniego wybrzeża zatoki, gdzie można stanąć na kotwicy.
Małe miasteczko z tradycyjnymi, niewielkimi domami wzdłuż wybrzeża. Jest tu sporo tawern, kawiarni, barów i sklepów.
Milina 39°10,05’N 023°13,12’E
Mały porcik rybacki, w którym może zacumować kilka jachtów. Jest bezpłatna woda, ale nie ma prądu. W pobliskiej miejscowości jest dużo tawern, kawiarni i sklepów.
Zatoka Vathoudhi 39°09,11’N 023°12,6’E
Zatoka leżąca w południowo-wschodniej części zatoki Pagasyjskiej dobrze chroni przed wiatrami z większości kierunków. Składa się z kilku mniejszych odnóg, w niektórych są plaże, tawerny i kluby, a niektóre są puste i spokojne. Kiedyś mieściła się tu baza firmy czarterowej Sun Sails. Do dziś pozostały po niej boje cumownicze, przy których można stanąć.
W zatoce leży wyspa Alatas, na której w starym gaju oliwnym stoi ufortyfikowany klasztor z XVIII w. Jest on obecnie opuszczony i w dość kiepskim stanie.
Od wielu lat toczą się spory o budowę na wyspie luksusowego kompleksu hotelowego. Mieszkańcy wciąż skutecznie blokują jakiekolwiek inwestycje w obawie o zanieczyszczenie dość płytkich wód w tych okolicach.
Zatoka Varelia 39°09,22’N 023°10,93’E
Głęboko wcinająca się w głąb lądu zatoka zapewniająca spokojny postój na kotwicy. Na dnie jest trawa, ale, jeśli dobrze rzucicie kotwicę, będzie trzymać. Na brzegu jest mało uczęszczana plaża. Wpływając do zatoki, uważajcie na skały leżące pośrodku wejścia do zatoki.
Zatoka Limnionas, Marathia 39°07,74’N 023°10,28’E
Bardzo spokojna i rzadko odwiedzana przez żeglarzy zatoka z ładną plażą. Piaszczyste dno dobrze trzyma.
We wschodniej części zatoki leży maleńka wysepka Prasouda z ciekawym, kamiennym klasztorem z XI w.
port Kottes 39°06,82’N 023°05,91’E
Duża zatoka Trikeri z małym, klimatycznym portem rybackim – Kottes. Przy zachodniej kei zmieści się kilka jachtów. My lubimy stawać przy naszej ulubionej tawernie Tseta, gdzie serwują wyśmienite ryby i owoce morza. Jeśli w porcie brakuje miejsc, możecie stanąć w pobliżu na kotwicy.
wysepka Paleo Trikeri 39°09,23’N 023°04,56’E
Nasz ulubiony port w tym regionie, Palea Trikeri, leży na południowym wybrzeżu wysepki Paleo Trikeri.
Są tu trzy miejsca do cumowania:
- Jeśli są wolne miejsca, cumujemy przy pirsie leżącym obok tawerny Isalos. Można stanąć po obu stronach pirsu, longside lub rufą do szczytu pirsu, wyrzucając kotwicę z dziobu. Kiedyś zmieściło się tam aż 8 jachtów, oczywiście stojąc burta w burtę. Jedząc kolację w tawernie, dostaniecie gratis prąd i wodę.
- Można zacumować też przy południowo-zachodniej kei, jednak należy pamiętać, by pozostawić miejsce dla promu kursującego do Volos.
- Przy kei, przy której można stanąć longside, cumuje na stałe stara barka z wodą.
W miasteczku są trzy tawerny. Do niedawna był też mały sklep spożywczy (we wrześniu 2022 roku był nieczynny). Paleo Trikeri to jedyna zamieszkała wyspa w zatoce Pagasyjskiej. Jak dotąd nie spotkaliśmy tam ani jednego samochodu. Pomimo kilku pensjonatów na Paleo Trikeri nie ma wielu turystów, bo dostęp do niej jest dość utrudniony. Prom z Volos kursuje tylko dwa razy dziennie, wiec pozostaje taksówka wodna z plaży Alogoporos na półwyspie Trikeri, do którego to miejsca dojazd z Volos trwa prawie dwie godziny.
Wyspa obsadzona jest ogromną ilością drzew oliwnych, to zapewne jeden z niewielu dochodów mieszkańców.
Na szczycie największego wzniesienia, niecały kilometr od portu, stoi spory klasztor z XIX w. Stamtąd roztacza się przepiękna panorama na zatokę i ląd. W okolicy klasztoru w latach 1947-1953 założono obóz dla więźniów politycznych. Na wyspę zesłano wówczas 5 tys. kobiet, często z małymi dziećmi. Po mrocznej przeszłości tego miejsca nie ma śladu, oprócz tablicy i rzeźby upamiętniających tamte czasy.
port Aghia Kiriaki, Skala Kiriaki 39°05,55’N 023°04,11’E
Kolejne przez nas preferowane w tym regionie miejsce to port Ag. Kiriaki.
Port leży w kanale wejściowym do zatoki Volos, naprzeciwko zatoki Ptelou. Jachty cumują przy kei północnej, przy samych tawernach.
Zadzwońcie do Kostasa (tel. +30 697 861 8199), właściciela tawerny Karnagio, powołując się na Petrosa z Polski, a zarezerwuje Wam miejsce przy swojej tawernie i pomoże przy cumowaniu – oczywiście w zamian za to musicie zjeść u niego kolację.
Dostaniecie też prąd, wodę i możliwość korzystania z toalety. Mankamentem postoju w tym miejscu jest fala, która kilka razy dziennie powstaje od przepływających niedaleko promów płynących do Volos. Musicie pozostawić większą odległość pomiędzy jachtami oraz pomiędzy rufą a keją. Pamiętajcie też o podnoszeniu trapu, gdy wychodzicie z jachtu.
Możecie zacumować też longside przy zachodniej kei, jednak wspomniana fala od promów powoduje, że taki postój nie jest zbyt wygodny.
Zaraz za portem jest stocznia, w której od wielu lat rybacy z tego regionu naprawiają swoje łodzie.
6 lipca obchodzone jest święto patrona Aghia Kiriaki z muzyką i lokalnymi tańcami, i oczywiście winem oraz miejscowymi specjałami.
Autorzy: Elżbieta i Piotr Kasperaszek
Od 30 lat przemierzają Grecję jachtem i nie tylko. Autorzy 7 przewodników żeglarskich o Grecji, w tym jeden „242 miejsca w Grecji, które można zobaczyć, żeglując” adresowany nie tylko dla żeglarzy oraz książki kucharskiej o kuchni greckiej. Przez wiele lat publikowali artykuły w Żaglach i Jachtingu. Pierwszy przewodnik – „Grecja, najlepsze trasy dla żeglarzy” uzyskał dwie prestiżowe nagrody: Nagrodę im. Leonida Teligi za rok 2015 oraz Nagrodę Magellana, za najlepszy przewodnik za rok 2015. Przewodnik „242 miejsca w Grecji, które można odwiedzić, żeglując” został wyróżniony przez Magazyn Literacki KSIĄŻKI, w kategorii – najlepsze publikacje turystyczne 2022 roku.
Posty w kategorii
Wyspa Serifos
Wyspa Serifos, wciąż nieskażona masową turystyką, posiada długą linię brzegową oraz liczne zatoki, dzięki... więcej »
zobacz więcejWyspa Amorgos
Rozsławiona przez film Luca Bessona "Wielki Błękit" wyspa Amorgos spodoba się fanom górskich wycieczek... więcej »
zobacz więcejŻeglowanie w Grecji – plusy i minusy
Po kilku latach czarterowania jachtów w Chorwacji, gdy wydaje Wam się, że znacie tam... więcej »
zobacz więcej