Wyspa Andros
06 08 2020
Andros to najdalej na północ wysunięta wyspa archipelagu Cyklad, druga co do wielkości (po Naxos).
Płynąc wzdłuż wybrzeża widzimy górzystą i skalistą wyspę, z najwyższym szczytem Profitis Ilias – 997m. Jednak dzięki licznym źródłom i stosunkowo obfitym deszczom, spotkamy tu dużo zielonych dolin z bogatą florą i fauną, z licznymi gajami cytrusowymi i warzywnymi polami uprawnymi.
Na Andros są trzy większe miejscowości – Gavrio (z portem promowym), Batsi i Andros (zwany też Chora). Wyspa ma wiele pięknych, piaszczystych plaż. Te na zachodnim wybrzeżu, zwłaszcza w sąsiedztwie Gavrio i Batsi, w sezonie bywają zatłoczone, ale będąc tu jachtem dotrzeć można do tych odizolowanych, ukrytych w małych zatoczkach, głównie na południowo-wschodnim wybrzeżu.
Bez wątpienia można powiedzieć, że Andros to raj dla turystów, jednak wciąż jest to miejsce mało znane obcokrajowcom, broniące się przed masową turystyką. Głównie wypoczywają tu Ateńczycy, w swoich letnich domach i rezydencjach, uciekając od hałaśliwej stolicy. Jedynie nadmorskie miasteczko Batsi można nazwać kurortem turystycznym.
Co znajdziesz w tym artykule:
Historia wyspy Andros
Historia wyspy jest podobna do sąsiednich wysp cykladzkich. Przez wiele stuleci znajdowała się pod panowaniem Cesarstwa Rzymskiego, potem Bizantyjskiego, następnie rządzili tu Wenecjanie, a do odzyskania niepodległości Turcy.
Nazwa wyspy według mitologii pochodzi od imienia Androsa (bądź Andreasa) – potomka Apollo. Wyspę nazywano również Hydroussa (ze względu na dostatek wody), Lasia (związana z bujną roślinnością) czy Gavros (nazwa ryby). Ostatnia nazwa pozostała do dziś w nazwie portu Gavrio.
Czasami Andros nazywana jest wyspą armatorów. Wzięło się to stąd, że na wyspie mieszkało wiele pokoleń bogatych armatorów, którzy z racji bliskości Aten nigdy na dobre jej nie opuścili . To im Andros zawdzięcza swą nietypową dla Cyklad architekturę. Duże, okazałe, kryte czerwoną dachówką domy przypominają raczej włoskie, a nie greckie miasteczka. Ci bogaci mieszkańcy, doceniając ciszę, spokój i atmosferę wyspy, mieli – i zapewne nadal mają – wpływ na to, że nigdy nie zabiegano tu o masowego turystę. Andros za to od lat korzysta z ich hojności, bo wiele lokalnych inwestycji i wydarzeń kulturalnych jest przez te znane rodziny finansowane.
Aby poznać Andros, koniecznie trzeba wynająć samochód lub skuter (podobnie jak na Tinos). Jesteśmy pewni, że ani przez chwilę nie będziecie żałować czasu spędzonego poza jachtem. Nawet jeśli chcecie poprzestać na zobaczeniu stolicy, to trzeba trafić na dobre warunki pogodowe, by zacumować w tamtejszym porcie. Przy silniejszych wiatrach wpływanie do niego może być niebezpieczne. Pozostaje więc wynajęcie samochodu w innym porcie.
Gdzie warto pojechać i co zobaczyć na Andros?
Ruch kołowy w starej części stolicy jest całkowicie zabroniony i samochód trzeba zostawić na którymś z miejskich parkingów. Najłatwiej znaleźć miejsce na początku północnej plaży miejskiej.
Chora (zwana również Andros)
Chora w czasach weneckich była niewielką osadą powstałą wokół zamku, który stał na końcu skalistego półwyspu. Dziś cały cypel zabudowany jest przepięknymi rezydencjami (wrażenie robią te stojące na klifie), które można podziwiać klucząc wąskimi uliczkami.
Koniecznie trzeba dojść do końca półwyspu, by zobaczyć „pocztówkowe” miejsca: ruiny dawnego zamku, pomnik Marynarza i latarnię stojącą na niewielkiej skale. Aż trudno uwierzyć, że do 1996 roku stała tu prosta metalowa konstrukcja, pełniąca rolę latarni. Pierwotna budowla, podobnie jak i zamek, została zniszczona przez niemieckie bombardowania w czasie II Wojny Światowej. Odbudowę latarni sfinansowała rodzina Goulandris, jedna z najbardziej znanych zamożnych rodzin na wyspie.
Jeśli macie więcej czasu na zwiedzanie miasta, można zajrzeć do Muzeum Archeologicznego ze znaleziskami z wykopalisk lub Muzeum Morskiego, gdzie przedstawiono całą morską historię wyspy.
Nie każdy lubi cmentarze, ale na tutejszym znaleźć można prawdziwe dzieła sztuki.
Po zwiedzaniu stolicy na pewno zgłodniejecie więc polecamy tawernę „Madouris” leżącą poza strefą starego miasta – czeka na was pyszne, domowe jedzenie.
Stenies – Apoike – Menitses
Jeżdżąc po wyspie napotkacie wiele uroczych wiosek tonących w zieleni, otoczonych okazałymi platanami i cyprysami. Z Chory najbliżej do trzech:
Stenies – z pięknymi domami-rezydencjami bogatych armatorów i kapitanów, otoczonymi zadbanymi ogrodami.
Apoike – wioska, która „żyje z wody”. Tu znajduje się najbardziej znane na wyspie źródło wody Pithara, którą butelkuje się i sprzedaje w całej Grecji pod nazwą ‘Sariza”.
Menitses – miejsce to zachwyca „lwią ścianą”, z której możemy spróbować wody z kolejnego źródła.
Plaża Andros
Jeśli nie planujecie postoju w zatoce czy porcie Korthio, to będąc we wschodniej części wyspy warto zobaczyć najbardziej obfotografowaną plażę Andros z ciekawą formacją skalną.
Mówimy tu o plaży „Grias to Pidima” (skok starej damy), z której nazwą związanych jest kilka legend. Najpopularniejsza mówi, że skała na plaży to zamieniona w nią stara kobieta, która skoczyła tutaj do morza. Stało się to po tym, jak pomogła Turkom dostać się do niezdobytej dotąd pobliskiej twierdzy. Ponoć, patrząc na skałę pod pewnym katem, przypomina ona profil starszej kobiety w chustce na głowie. Ponoć, bo nam się to nie udało, a patrzyliśmy z różnych stron i różnych wysokości.
Wieża Agios Petros
Kolejne miejsce często pokazywane na zdjęciach z Andros to Wieża Agios Petros. Pochodzi z okresu hellenistycznego i służyła przede wszystkim do obserwacji morza i lądu, ale też jako schronienie w przypadku ataku piratów.
Wieża stoi w okolicy portu Gavrio. Aby obejrzeć ją z bliska, trzeba ostatni odcinek drogi pokonać pieszo.
Paleopolis
Spragnieni kontaktu ze starożytnością powinni zatrzymać się w Paleopolis, które przez ponad 1000 lat było starożytnym portem i stolicą wyspy. Dziś, poniżej miejscowości, nad brzegiem morza można zobaczyć pozostałości tego dużego ufortyfikowanego kiedyś miasta i zatopiony falochron dawnego portu.
W miejscowym Muzeum Archeologicznym położonym przy głównej drodze obejrzeć można przedmioty odkryte w tym starożytnym mieście. Miejsce to można też zwiedzić kotwicząc w zatoce Paleopolis.
Pitrofos i Muzeum Oliwy
Jeżeli interesuje Was historia i proces produkcji oliwy, to w miejscowości Pitrofos, w dawnym odrestaurowanym obecnie młynie, jest Muzeum Oliwy.
Właściciel sam oprowadza zwiedzających, ciekawie i z humorem pokazując kolejne etapy produkcji oliwy. Cenne są też jego wskazówki dotyczące zakupu dobrej oliwy, jak i jej przechowywania. Warto na stronie muzeum sprawdzić godziny otwarcia.
Klasztor Panachrantos
Kościołów i klasztorów, jak w całej Grecji, jest na Andros mnóstwo, ale ten przyciągnął nas swoim widokiem.
Najpierw zobaczyliśmy go z drogi jadąc do Chory. Położony wysoko w górach, otoczony solidnymi murami wyglądał z daleka jak twierdza, a nie klasztor. Dzięki tym solidnym murom, podczas tureckiej okupacji, był miejscem schronienia nie tylko dla mnichów.
Miejsc do odwiedzenia na Andros jest naprawdę dużo więcej. Podczas jednorazowego pobytu trudno poznać całą tę interesującą wyspę. Dodać jeszcze musimy, że jest to wyspa wielokrotnie nagradzana przez różne organizacje turystyki pieszej. Na niejednej wyspie korzystaliśmy z wytyczonych i opisanych pieszych szlaków, ale tak dobrze zorganizowanej turystyki pieszej jak na Andros jeszcze nigdzie nie spotkaliśmy.
Zainteresowani dokładniejszym poznaniem wyspy na pewno wyszukają kolejne ciekawe miejsca jak choćby: kościół z XI w Pitrofos, domy-wieże budowane tak, by w razie ataku móc oblewać najeźdźców gorącym olejem, opuszczoną wielką fabrykę makaronu, piękne mosty nad licznymi tu strumieniami czy kolejny kościółek z wielkim cyprysem wyrastającym z jego dachu.
Na koniec opisu wyspy, musimy się pochwalić, że będąc tu w 2013 roku mogliśmy obserwować kręcenie filmu „Little England”, wyreżyserowany przez greckiego reżysera Pantelis Voulgaris. Dzięki fantastycznej scenografii całej starej części Chory i aktorom w strojach początku XIX w. na moment zostaliśmy przeniesieni w czasie.
Porty na Andros
Port Gavrio, Gavrion, Gavriou 37°52,97’N 024°44,06’E
Główny port wyspy to Gavrio. Leży w jej północno-zachodniej części. Jest to port promowy, więc postój w nim nie jest zbyt komfortowy (duży rozkołys i hałas). Wpływając do zatoki należy uważać na bardzo silne wiatry spadowe, które w miarę zbliżania się do portu słabną.
Jachty cumują do kei pomiędzy południowym a północnym pirsem promowym – najczęściej burtą do kei (miejsce cumowania często wskazuje funkcjonariusz portowej policji). Uwaga: za północnym pirsem promowym, przy kei jest płytko i cumują tam miejscowe łodzie rybackie.
W zatoce można stanąć również na kotwicy (jednak trzeba zostawić miejsce dla manewrujących promów i uważać na silne wiatry spadowe). Na kei jest woda i prąd, a paliwo dowozi autocysterna. W porcie są tawerny, jest kilka marketów, kawiarni i wypożyczalnia samochodów. Do stolicy (Chory- Andros) można dojechać autobusem.
Port zapewnia dobrą ochronę przed meltemi. Uwaga: płynąc na południe wyspy należy uważać na liczne rafy, leżące pomiędzy Andros a wysepką Gavronisia (Gaidharos), którą najlepiej opłynąć od strony zachodniej.
Z racji tego, że Gavrio jest portem promowym w tutejszych tawernach jest tłoczno w godzinach przypływania promów (w sezonie jest ich sporo). Na szybki posiłek najlepsza będzie oczywiście souvlakarnia, wybraliśmy tę dalej od poru – tutaj. Jest chyba nieco lepsza od tej w porcie.
Z tawern możemy polecić Nostimon Esti (nostimo – po grecku znaczy pyszny, i tak też było) leżącą też w głębi portu.
Port Batsi 37°51,38’N 024°47,03’E
Kolejny port to Batsi, będący najważniejszym ośrodkiem turystycznym i wypoczynkowym wyspy.
Batsi leży w pięknej zatoczce, z ładną plażą i z racji tego, że nie przypływają tu promy oferuje doskonałe warunki postoju. Jest to zdecydowanie najlepszy port jachtowy na Andros, zapewniający doskonałą ochronę przed meltemi.
Jachty cumują longside do wewnętrznej strony pirsu południowo -zachodniego. Jeśli miejsca te są zajęte, można zacumować też longside do zewnętrznej (zachodniej) części tego pirsu, ale postój jest wtedy mniej wygodny (falowanie).
Można też zacumować rufą do pirsu południowego z wyrzuconą z dziobu kotwicą. Keja wschodnia oraz prostopadły do kei, północy pirs zajęte są przez łodzie rybackie. Mniejsze jachty mogą też zacumować longside przy pirsie północno-zachodnim, ale tylko przy jego końcu, bliżej kei jest płytko.
Należy uważać, gdyż w tej części portu jest płytko. Woda i prąd są na kei, a paliwo dowożone jest autocysterną. W porcie do dzisiaj nie są pobierane opłaty za postój, prąd i wodę. Natomiast od wielu lat ta sama osoba wskazuje miejsce cumowania, pomaga przy samym cumowaniu oraz wskazuje miejsce poboru prądu i wody. Nie pobiera on (jak wcześniej) pisaliśmy typowych opłat portowych, ale warto mu zapłacić tzw. „co łaska” za pomoc (my zwyczajowo płacimy 10 euro). Jest to tolerowane przez miejscową policję portową.
W Batsi można również stanąć na kotwicy nieopodal plaży lub wcześniej, po lewej stronie. W miasteczku są tawerny, bary, kawiarnie i markety. Odjeżdża też stąd autobus do Chory. Tu nie mamy swojej ulubionej tawerny, bo przy takiej ilości zawsze wybieraliśmy inną i wszędzie było bardzo smacznie.
Port Korthiou, Korthion 37°46,56’N 024°57,18’E
Następny port wyspy to Korthiou, leżący w dość dużej zatoce o tej samej nazwie. Jest to mały, raczej rybacki port, gdzie na krótko można zacumować po wewnętrznej stronie pirsu.
Port sprawia wrażenie, ze cały czas jest w budowie. Za to w zatoce jest kilka miejsc na kotwiczenie, a najlepsze z nich znajdują się w jej północnej części, pod osłoną cypla Aghia Caterina.
Zarówno port, jak i zatoka nieźle chronią przed meltemi, trzeba jednak uważać na wiatry spadowe. Przy wiatrach wschodnich i południowo- wschodnich postój w zatoce jest niebezpieczny.
W miasteczku jest kilka sklepów i apteka, a także liczne tawerny, do których warto wybrać się na zawsze świeżą rybę. Trzy razy jedliśmy w „Fresh Fish” i nigdy się nie zawiedliśmy. Cumując w tym porcie warto pamiętać o plaży „Grias to Pidima” ze słynną skałą.
Port Andros, Kastro 37°50,67’N 024°56,36’E
Czwarty i ostatni port to Andros, zwany też Kastro lub Chora. Niestety, położenie portu czyni go niezbyt bezpiecznym dla jachtów, gdyż narażony jest na bezpośrednie działanie meltemi.
Jachty cumują do wewnętrznej strony wschodniego pirsu/falochronu lub od zewnętrznej, południowej strony prostopadłego do falochronu pirsu.
Wewnętrzny, mały port jest w całości zajęty przez łodzie rybackie. Woda jest na kei, paliwo na telefon. Nieopodal portu mieści się elektrownia. Pomimo elektrowni i nie najlepszych warunków postoju warto tu przypłynąć i zobaczyć przepiękną Chorę, która rozciąga się na wąskim cyplu.
Kotwicowiska na Andros
Ormos Petros 37°52,6’N 024°44,9’E
Jeśli w Gavrio nie ma miejsc, zarówno w porcie, jak i w zatoce Gavrio, można skorzystać z kotwicowiska w zatoce Petros, leżącej w pobliżu portu. Zatoka nie zapewnia dobrej ochrony przed meltemi, więc nie zaleca się pozostawiania jachtu bez nadzoru.
Należy też uważać na silne wiatry spadowe. Przy wiatrach południowych, postój w zatoce jest niebezpieczny.
Dno jest tu piaszczyste i dobrze trzyma kotwicę. Na plaży są letnie tawerny i bary. Do miasteczka Gavrio drogą biegnącą wzdłuż wybrzeża jest zaledwie 1,5 km.
Ormos Fournos 37°52,5’N 024°45,48’E
Pół mili na południe od zatoki Petros leży zatoka Fournos, która dobrze nadaje się na kotwicowisko. Niestety, nie chroni ona również przed meltemi, ale stając w jej północno-zachodniej części, pod osłoną skalistego cypla, można liczyć na lepszą ochronę przed wiatrem.
Są tu dwie ładne plaże (w tym znana i ceniona na wyspie – plaża Psili Ammos), na których funkcjonują sezonowe tawerny, kluby i kawiarnie. Piaszczyste dno dobrze trzyma kotwicę.
Ormos Paleopolis, Palaioupolis 37°48,74’N 024°49,41’E
Około 3 mil na południe od Batsi leży zatoka Paleopolis, która zapewnia chwilową ochronę przed meltemi, jednak przy wiatrach południowych postój w zatoce jest niebezpieczny.
Stąd, jak pisaliśmy wcześniej, można udać się do ruin starożytnego Paleopolis. Należy uważać na pozostałości starego portu, zlokalizowane w północno-wschodniej części zatoki.
Ormos Plaka 37°45,9’N 024°53,1’E
Podobnie jak Paleopolis, zatoka Plaka zapewnia tylko tymczasową ochronę przed meltemi, należy jednak uważać na silne wiatry spadowe.
Gdy wieje z południa postój w zatoce jest niebezpieczny.
Ormos Monis 37°41,9’N 024°57,5’E
Zatoka Monis leży w południowo-wschodniej części wyspy i daje dobrą ochronę przy wiatrach zachodnich i północno-zachodnich. Występują tu jednak silne wiatry spadowe. Gdy wieje meltemi, postój w zatoce jest niewskazany.
Kolpos Vitali
W północno-wschodniej części wyspy, ponad przylądkiem Gria, leży duża zatoka Vitali.
W jej skład wchodzi kilka małych zatoczek, z pięknymi, ustronnymi plażami, w których można stanąć na kotwicy na krótki postój.
Przy wiejącym meltemi, oraz przy wiatrach wschodnich, postój w tych zatokach jest bardzo niebezpieczny:
- Ormos Roza 37°54,08’N 024°54,52’E
- Ormos Vori 37°54,17’N 024°52,82’E – w zatoce ładna plaża, a we wschodniej części zatoki leży wrak statku Samiramis. W roku 2018 pozostało z niego już bardzo niewiele.
- Ormos Lefka 37°54,37’N 024°51,33’E
- Ormos Ateni 37°54,64’N 024°50,37’E
- Ormos Vitali 37°56,30’N 024°49,58’E z ładną plażą popularną wśród turystów
Ormos Zorkos 37°58,16’N 024°47,55’E
Kolejna zatoka na północny-zachód od zatoki Vitali, z ładną piaszczystą plażą i sezonową tawerną.
Ormos Mikrogiali 37°59,02’N 024°47,28’E
Ostatnia z zatok leżących na północno-wschodnim
wybrzeżu wyspy Andros z ustronną i spokojną plażą.
Ormos Pyrgos 37°55,68’N 024°41,24’E
Zatoka Pyrgos, którą znajdziemy na północno-zachodnim wybrzeżu wyspy, dobrze chroni przed wiatrami z południa i ze wschodu. Zatoka leży na północ od cypla Aghios Nikolaos.
Gdy wieje meltemi, lepiej wybrać na postój zatokę położoną na południe od cypla, zwana Pisolimnionas. Trzeba jednak uważać na znajdującą się tu farmę rybną. W obu zatokach są plaże.
Ormos Fellos 37°53,61’N 024°42,46’E
Mała zatoczka Ormos Fellos leży ok. 2 mile na północ od Gavrio. Posiada ładną plażę z sezonową tawerną w pobliżu. To dobry wybór na krótki postój połączony z kąpielą.
Autorzy: Elżbieta i Piotr Kasperaszek
Od 30 lat przemierzają Grecję jachtem i nie tylko. Autorzy 7 przewodników żeglarskich o Grecji, w tym jeden „242 miejsca w Grecji, które można zobaczyć, żeglując” adresowany nie tylko dla żeglarzy oraz książki kucharskiej o kuchni greckiej. Przez wiele lat publikowali artykuły w Żaglach i Jachtingu. Pierwszy przewodnik – „Grecja, najlepsze trasy dla żeglarzy” uzyskał dwie prestiżowe nagrody: Nagrodę im. Leonida Teligi za rok 2015 oraz Nagrodę Magellana, za najlepszy przewodnik za rok 2015. Przewodnik „242 miejsca w Grecji, które można odwiedzić, żeglując” został wyróżniony przez Magazyn Literacki KSIĄŻKI, w kategorii – najlepsze publikacje turystyczne 2022 roku.
Posty w kategorii
Wyspa Tinos
Grecka wyspa, którą definiują trzy słowa: religia, gołębniki i marmur. Odkryj Tinos - święte... więcej »
zobacz więcejAstypalaia i Kastelorizo
Nazywana motylem Morza Egejskiego kusi niezliczoną ilością przepięknych kotwicowisk. Mowa o wysuniętej najbardziej na... więcej »
zobacz więcejWybrzeże M. Jońskiego – od Lefkady do Zatoki Patraskiej
Wybrzeże Morza Jońskiego – od Lefkady do Zatoki Patraskiej to alternatywa dla zatłoczonych w... więcej »
zobacz więcej