Skontaktuj się z nami tel. +48 22 446 83 80

Zimowe Rovinj

Kiedy dojeżdżam do Rovinj, kłębiaste, siwe chmury wiszą nisko nad miastem. Porywisty, zimny wiatr od strony morza utrudnia spacer. Fale z hałasem rozbijają się o północne nabrzeże. Pomimo niekorzystnej aury miasto jest piękne. Domy pamiętające świetność Republiki Weneckiej ciasno otulają wysunięte w morze wzgórze. Ich kolorowe, naznaczone piętnem czasu mury odbijają się w wodzie. Najniżej położone budynki w czasie sztormu zalewane są falami. Na szczycie wzgórza króluje katedra św. Eufemii wraz z najwyższą na Istrii, 57-metrową dzwonnicą. Nad czerwonymi dachami domów kołują stada mew.

Rovinj uważane jest za jedno z najatrakcyjniejszych miejscowości turystycznych Chorwacji. Mówi się o nim – chorwackie Saint-Tropez, perła Istrii. Co roku odwiedza je tysiące turystów.

Pierwsze ślady osadnictwa na tym terenie sięgają VII w p.n.e. Zamieszkiwali je Histrowie, później Rzymianie, a od 1283 r. przez kolejne 500 lat Rovinj należało do Republiki Weneckiej. Z tego okresu pochodzi większość budowli. Najbardziej charakterystyczne to różowa wieża zegarowa z pięknym reliefem przedstawiającym lwa św. Marka – symbol Republiki oraz imponujący pałac barokowy, mieszczący obecnie Muzeum Miejskie.

Chorwacja Zimowe Rovinj

Szeroką ulicą Garibaldiego dochodzę do portu. Po drodze mijam kilkumetrową choinkę ustawioną w centrum placu portowego tuż koło fontanny. Okoliczne kawiarnie i restauracje świecą pustkami. Słońce łaskawie przebija się na moment przez chmury i oświetla swym blaskiem fronty kamienic usytuowane wokół basenu portowego. Na wodzie kołyszą się dziesiątki kutrów rybackich, a czarne chorągiewki, służące do oznaczania sieci, furkoczą na wietrze.

Miasto sprawia wrażenie wymarłego. Nieliczni turyści pojawiają się i znikają w wąskich uliczkach Starego Miasta. Kilku rybaków porządkuje sieci. Towarzystwa dotrzymują mi szwendające się psy i znudzony kot przysypiający w rybackich sieciach. Co jakiś czas ciszę przerywa odgłos wystrzałów. To dzieci bawią się petardami, czekając na nadejście Nowego Roku. Zostały już tylko trzy dni, o czym przypomina symboliczny napis 2013 umieszczony na wieży, w najwyższym punkcie miasta.

Chorwacja Zimowe Rovinj

Przechodzę przez barokowy łuk triumfalny Balbiego wybudowany na miejscu jednej z siedmiu średniowiecznych bram i zagłębiam się w wąskie uliczki Starego Miasta. Stare Miasto przez długi czas było wyspą. Dopiero w 1763 r. zdecydowano o zasypaniu cieśniny i połączeniu jej z kupieckimi przedmieściami na stałym lądzie. Mijam liczne sklepy z pamiątkami, galerie obrazów, sklepy z biżuterią. Sprzedawcy pozdrawiają mnie przyjaźnie. Najbardziej efektowna okazuje się uliczka Grišia, wspinająca się kamiennymi schodami aż na szczyt wzgórza. W sezonie pełni ona funkcję galerii. O Rovinj mówi się „mekka artystów”. Każdego roku w połowie sierpnia malarze z Rovinj wystawiają swoje prace w czasie wielkiej imprezy artystycznej odbywającej się pod gołym niebem.

Liczę na efektowny zachód słońca, ale gruba warstwa chmur skutecznie krzyżuje moje plany. Opadający z wolna grudniowy zmierzch zastaje mnie na szczycie wzgórza, tuż obok katedry św. Eufemii, skąd roztacza się wspaniały widok na morze i okoliczne wyspy archipelagu Rovinj.

Trzynawowa katedra św. Eufemii wybudowana została w 1736 r. przez weneckiego mistrza. Wewnątrz katedry znajduje się sarkofag tej zmarłej męczeńską śmiercią świętej w 304 r. Jej szczątki przywieziono tutaj w 800 r. z Konstantynopola. Co roku, 16 września, w rocznicę śmierci świętej, odbywają się hucznie obchodzone uroczystości kościelne. Obok katedry wznosi się 57-metrowa dzwonnica z 1680 r., której szczyt zdobi miedziana statua św. Eufemii.

Chorwacja Zimowe Rovinj

Wieczorem przy kieliszku grappy zastanawiam się z właścicielem restauracji rybnej jakie zmiany przyniesie Nowy Rok. Chorwacja w lipcu 2013 przystąpi do Unii Europejskiej. Jak wpłynie to na ceny ziemi na wybrzeżu? Czy spadnie bezrobocie, w kraju gdzie ¼ społeczeństwa nie ma pracy? Czy nadal będą rosły ceny artykułów spożywczych? Trudno przewidzieć. Czas pokaże. Chorwaci, których spotykam, nie należą do euroentuzjastów.

Ranek wita mnie różowym brzaskiem, dając przedsmak bezchmurnego nieba i pięknej, słonecznej pogody. Miasto tętni życiem. Co chwila z portu wypływają łodzie rybackie i wpływają kolejne. Po wodzie niesie się dźwięk pracujących silników. Tutaj każdy trudni się rybołówstwem. Basen portowy po brzegi wypełniony jest rybackimi łodziami. Czasem, aby dostać się na swój kuter, trzeba przejść przez kilka bliżej zacumowanych łódek.

Chorwacja Zimowe Rovinj

Mieszkańcy przychodzą do portu, aby kupić ryby z nocnego połowu prosto z kutra. „Skąd jesteś?” – pytają rybacy. – „Z Polski” odpowiadam. I wiem, że jak w żadnym innym kraju wzbudzę tą odpowiedzią sympatię. „Znamy dużo Polaków” – słyszę. „Dzień dobry, jak się masz?” – popisują się swoją znajomością języka polskiego. A potem opowiadają, że łowią ryby głównie zimą i późną jesienią. Latem zajmują się bardziej dochodową działalnością – wożą turystów statkami wycieczkowymi po okolicznych wyspach.

Chorwacja Zimowe Rovinj

Jak każde śródziemnomorskie miasto, tak i Rovinj ulega niespodziewanej przemianie na skutek pojawienia się słońca. Na głównym placu portowym, wokół choinki, wystawiono liczne stoliki z pobliskich kawiarni. Nie ma ani jednego wolnego miejsca. Mieszkańcy, wśród których 1/3 ma korzenie włoskie, popija niespiesznie swoje poranne espresso i wystawia twarz do słońca. Tutejsi Chorwaci są bardziej eleganccy, bardziej spontaniczni od swoich rodaków ze środkowej Dalmacji. Można by rzec – bardziej włoscy.


Planujesz rejs w Chorwacji? Z nami to naprawdę łatwe – sprawdź!


W północnej części miasta, gdzie zimowe słońce nie dochodzi, stragany targowe uginają się od lokalnych wyrobów: oliwy, miodu z orzechami, rakiji sprzedawanej „spod lady”, warzyw i owoców. Obok, w sklepie rybnym, olbrzymi wybór owoców morza. Zima to doskonały czas na połów kalmarów, które uciekając przed zimnym prądem morskim, żerują blisko brzegów i basenów portowych. Dla wielu Chorwatów łowienie kalmarów to rodzaj sportu lub hobby.

Słońce stoi w zenicie. Trzeba się zbierać. Przede mną długą droga do Zadaru. Zanim wyruszę, robię jeszcze zakupy w piekarni. Podobnie jak w Słowenii, tak i tutaj piekarnie otwarte są non stop, nawet w nocy. Kupuję tradycyjne bałkańskie ciastko burek i w drogę.

Informacje praktyczne: Marina w Rovinj należy do sieci ACI. Jest otwarta przez cały rok. Położona około 1 km od centrum miasta ma do dyspozycji 420 miejsc na wodzie. Dobrze osłonięta od wiatru wyspą św. Katarzyny.

 Zobacz galerię zdjęć z wizyty w >>> Rovinj.

 

 

Posty w kategorii

Chorwacja Pula

Z Sukosanu do Puli i z powrotem

 Kilka założeń, jakie towarzyszyły naszemu dwutygodniowemu rejsowi w sierpniu 2010 roku: pływaliśmy w trybie... więcej »

zobacz więcej
Chorwacja rejs po Dalmacji

Rejs – jesienna Dalmacja

Witam i zapraszam na moją relację z rejsu, który odbył się mimo różnych zawirowań... więcej »

zobacz więcej
Wyspy Kanaryjskie rejs na Jam Session

Jam Session – Wyspy Kanaryjskie

27 grudnia 1:30 Pobudka. Udało się przespać ze 3-4 godziny. Wróciliśmy nie za późno... więcej »

zobacz więcej

Punt

Stryjeńskich 15A lok 5 (1 piętro)

02-791 Warszawa

tel. +48 22 446 83 80

fax +48 22 894 00 42

 

info(@)punt.pl

MENU